PIŁKA RĘCZNA. Zagłębie zdobyło Arenę
Pewny utrzymania w Superlidze MKS przegrał w środę w Arenie z Zagłębiem Lubin.
Kaliszanie mają już zapewnione utrzymanie w eksktraklasie, a Zagłębie musi jeszcze walczyć o pozostanie w gronie najlepszych. To sprawiło, że gospodarze dość niemrawo weszli w ten mecz i przegrywali już 1:5 a następnie 4:10.
Przebudzenie miejscowych nastąpiło dopiero przed przerwą. Na pół minuty przed końcem pierwszej połowy, po bramce Dzianisa Kryckiego, było już tylko 14:12 dla Zagłębia a po zmianie stron po trafieniu Michała Czerwińskiego Zagłębie prowadziło tylko 15:14.
W drugiej połowie Zagłębie znów odskoczyło i na kwadrans przed końcem meczu prowadziło 23:17. Na 9 minut przed końcem spotkania było już 25:18 dla przyjezdnych i stało się jasne, że MKS-owi będzie trudno o punkty w tym meczu. Ostatecznie Zagłębie wygrało 28:23 i przybliżyło się do utrzymania w ekstraklasie.
Przed szczypiornistami MKS-u jeszcze dwa spotkania w tym sezonie. W weekend zagrają z Arką Gdynia, która po świetnym początku drugiej rundy i wygraniu trzech spotkań z rzędu w rundzie przegranych przegrała pięć kolejnych meczów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli (ostatnia jest Stal Mielec).
W następną środę kaliszanie zakończą sezon meczem w Arenie z Pogonią Szczecin, która jest już pewna utrzymania w Superlidze.
(jav)
Energa MKS Kalisz - MKS Zagłębie Lubin 23:28 (12:15)
Energa MKS: Zakreta, Padasinow - Drej 7, Szpera 5, Czerwiński 3, Kniaziew 3, Krycki 3, Bałwas 1, Bożek 1, Kwiatkowski, Misiejuk, Pilitowski, Wojdak. Kary: 10. min. Rzuty karne: 3/5.
Zagłębie: Skrzyniarz, Małecki - Moryń 6, Dudkowski 5, Bondzior 4, Dawydzik 4, Sroczyk 4, Gębala 2, Stankiewicz 2, Kużdeba 1, Jaszka, Marciniak, Mrozowicz, Pawlaczyk. Kary: 8. min. Rzuty karne: 2/2.
Widzów: 2250.