SZACHY. Smocze warianty w Lublanie

Sroczyński zagrał najpierw w zawodach Super Domen 2002 w miejscowości Lucija niedaleko Portorożu na wybrzeżu Adriatyku, gdzie zajął 2 miejsce. Wygrał młody zawodnik z Włoch Giovanni Marchesich. - W Słowenii było bardzo ciepło, ciężko się w takich warunkach myśli. W jedynej przegranej partii, w pozycji mając przewagę +4 jednym ruchem zrobiłem - 3, i  poddałem się w pozycji, w której mogłem jeszcze grać. Upał zrobił swoje - relacjonuje zawodnik i prezes KTS Kalisz.

Następnie kaliszanin świętował Międzynarodowy Dzień Szachów, wygrywając turniej ,,Hitropotezni Zelenicar" w Lublanie z wynikiem 13 wygranych pojedynków na 13 partii - Graliśmy blitza 5+0. Zawody miały kilka smaczków. Po raz pierwszy widziałem, aby zawodnik (ranking ok. 2200) dawał fory w turnieju. Z każdym zawodnikiem zmniejszał sobie czas z 5 minut na 1 minutę, mając tym samym strasznie trudne zadanie, aby wygrać taką partie. Mnie wycenił na 2 minuty, faktycznie grał bardzo szybko, ale w pośpiechu podstawił mata na związaniu. Po partii zapytałem go w jakim celu tak robi? Odpowiedział „adrenalina” - opowiada kaliski szachista. 

Po zawodach był czas na zwiedzanie miasta. - Stolica Słowenii znana jest również jako miasto smoków, na każdej ulicy można spotkać rysunkowe lub ozdobne poczwary wykute z kamienia, żelaza czy drewna. Najbardziej charakterystycznym mostem Lublany jest właśnie most smoczy, którego strzegą cztery zielony smoki. Korzystając z tej okazji musiałem zagrać wariant smoczy w obronie sycylijskiej z jednym z zawodników. Tu nastąpiła kolejna ciekawa sytuacja, gdyż zawodnik dotknął figury, po czym po 2 sekundach odłożył ją, powiedział pardon i ruszył się inną figurą podstawiając ,,materiał".

Warto dodać, że zawody odbyły się w bardzo ładnej sali Słoweńskiej Federacji Szachowej, gdzie można było podziwiać wygrane trofea czy też cenne historyczne pamiątki. Między innymi szachy jakimi grali zawodnicy turniej kandydatów w Portorożu w 1957 roku. W tej nadmorskiej słoweńskiej miejscowości wygrał wówczas Michaił Tal.

(jav)