PIŁKA RĘCZNA. Gwardia za mocna
Kaliszanie pojechali na mecz wyjazdowy do Opola, licząc na to, że uda im się zdobyć kolejne punkty w tym sezonie. Mecz bardzo dobrze rozpoczęli przyjezdni, którzy w 5. minucie po trafieniu Macieja Pilitowskiego wypracowali 4 bramki przewagi. Wtedy o czas poprosił trener Gwardii Rafał Kuptel, a to przyniosło zamierzony efekt dla gospodarzy. Opolanie zaczęli zdobywanie bramek od skutecznej akcji wykończonej przez Mateusz Jankowskiego. W 10. minucie Marek Monczka doprowadził do remisu i od tego momentu kibice oglądali już bardzo wyrównane spotkanie. Po upływie 20. minut na tablicy widniał wynik 10:10.
W drugą połowę lepiej weszli gospodarze, którzy w 33. minucie po dwóch trafieniach Wiktora Kawki ponownie wyszli na prowadzenie. Gwardzistów trzykrotnie z rzędu ratował także bramkarz Mateusz Lellek (MVP meczu), a to pozwoliło jego kolegom utrzymać prowadzenie na dłużej w tym meczu. Na kwadrans przed końcem meczu podopieczni Rafała Kuptela mieli już 6 bramek przewagi, głównie za sprawą bardzo skutecznej gry w obronie i świetnej postawy Lellka. W końcówce goście zdołali zbliżyć się na trzy bramki, a spotkanie zaostrzyło się. W 60. minucie czerwoną kartkę zobaczył Jędrzej Zieniewicz z MKS-u. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 27:24.
Po tej porażce MKS z 12 pkt. zajmuje 11 miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Kolejne spotkanie ligowe Energa rozegra we własnej hali z Wybrzeżem Gdańsk. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek, 12 grudnia o godz. 18:00.
(jav)
KRP Gwardia Opole - Energa MKS Kalisz 27:24 (12:13)
KPR Gwardia Opole: Malcher, Lellek - Zubac, Fabianowicz 2, Wojdan 1, Koc, Hryniewicz 1, Stempin, Widomski 1, Jankowski 6, Kawka 8, Morawski 1, Scisłowicz, Kucharzyk, Monczka 6, Chychykalo 1.
Trener: Rafał Kuptel
Kary: 2 minuty
Karne: 2/1
Energa MKS Kalisz: Szczecina, Hrdlicka - Krępa 1, Zieniewicz 3, Kus, Drej 6, Pedryc, Góralski 2, Wróbel 5, Pilitowski K. 2, Pilitowski M. 2, Kużdeba, Bekisz 3, Adamczyk, Karpiński.
Trener: Paweł Noch
Kary: 14 minut
Karne: 3/3