Niespodzianką zakończyło się spotkanie Zeptera KPR Legionowo z Energą MKS Kalisz. Gospodarze wygrali 28:27, a na wygraną ligową na własnym parkiecie czekali ponad rok.

Legionowo to outisder tegorocznych rozgrywek. Zajmuje przedostatnie miejsce, a gorszy od niego jest tylko Śląsk Wrocław. MKS ma walczyć o miejsce w najlepszej ósemce i play-off. Z taką grą może być jednak o to trudno.

Środowy mecz otworzyli goście, zdobywając pierwszą bramkę. W odpowiedzi Filip Fąfara skutecznie wykorzystał rzut karny, doprowadzając do wyrównania. Kaliszanie od początku prezentowali skuteczną ofensywę i dobrze zorganizowaną wysoką obronę, co pozwoliło im wypracować dwubramkową przewagę. W 11. minucie, dzięki udanej akcji Gracjana Wróbla, przewaga wzrosła do trzech trafień. Gospodarze nie pozostawali jednak dłużni – indywidualna akcja Mateusza Chabiora w 14. minucie zmniejszyła dystans do jednej bramki (6:7), a chwilę później Krystian Wołowiec doprowadził do remisu (7:7).

Od tego momentu kaliszanie zaczęli mieć trudności w ofensywie. W pierwszej połowie świetnie zaprezentował się bramkarz Zepteru KPR Legionowo, Dawid Balcerek, który obronił trzy rzuty rywali z rzędu. Dzięki temu gospodarze objęli prowadzenie (10:8), które utrzymywali do 22. minuty. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się minimalnym prowadzeniem Energa MKS Kalisz – 14:13.

Druga połowa rozpoczęła się od bramki dla gospodarzy, która ponownie doprowadziła do remisu. Przez kolejne jedenaście minut zespoły wymieniały się trafieniami, nie pozwalając sobie na uzyskanie większej przewagi. W 42. minucie, mimo osłabienia, Zepter KPR Legionowo wyszedł na prowadzenie po skutecznej akcji Michała Słupskiego, lecz goście szybko odpowiedzieli. Remis utrzymywał się do 49. minuty, kiedy kluczową interwencją popisał się bramkarz gospodarzy, Casper Liljestrand.

Legionowianie wykorzystali ten moment – Filip Fąfara skutecznie wykonał rzut karny, dając swojej drużynie prowadzenie 23:22, a kolejne skuteczne interwencje Liljestranda oraz celne rzuty ofensywy Zepteru KPR Legionowo pozwoliły gospodarzom powiększyć przewagę do trzech bramek.

Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca. Pomimo ambitnej walki do ostatnich sekund, Energa MKS Kalisz nie zdołała odwrócić losów rywalizacji. Ostatecznie KPR Legionowo zwyciężyło 28:27. Najlepszym zawodnikiem meczu (MVP) został wybrany Krystian Wołowiec.

Po tej porażce Energa MKS zajmuje 8 miejsce, ale ma już tylko jeden punkt przewagi nad Azotami Puławy. Do końca rundy zasadniczej kaliszanie rozegrają jeszcze trzy mecze. Zmierzą się w nich z Orlenem Wisłą Płock, Gwardią Opole i Śląskiem Wrocław.

(jav)

Zepter KPR Legionowo – Energa MKS Kalisz 28:27 (13:14)

Fot. Orlen Superliga.