KKS pojechał do Bielska-Białej po trzy punkty. A z meczu z miejscowym Rekordem przywiózł ich zero.

Rekord to zespół, który niedawno grał jeszcze w niższych ligach, a teraz ekipa dzielnie walczy o utrzymanie w II lidze. Już sam awans do grona drugoligowców był niespodzianką. W obecnych rozgrywkach Rekord spisuje się szczególnie dobrze na wyjazdach, gdzie wygrał aż 6 spotkań. Nie szło mu jednak w domowych pojedynkach, aż do sobotniego meczu z KKS-em. Wcześniej ostatni raz wygrał u siebie…8 czerwca 2024 roku z Górnikiem Polkowice, a był wówczas mecz na trzecioligowym poziomie.

Już w pierwszym kwadransie sobotniego meczu podopieczni Dariusza Ruckiego zasygnalizowali ogromną wolę zwycięstwa, niemal nie schodząc z połowy gości. Kaliszanie wytrzymali napór biało-zielonych, z czasem coraz częściej zagrażając bielskiej defensywie. W 19. minucie uderzenie Bartłomieja Putno sparował na róg Konrad Kareta. W 23 minucie środkowi obrońcy KKS-u popełnili kardynalny błąd, koncentrując pełną uwagę na Danielu Świderskim. Piłka trafiła jednak pod nogi Mateusza Klichowicza, który popędził w kierunku bramki, efektownie pokonując podcinką Macieja Krakowiaka. Gospodarze byli bliscy pójścia za ciosem, lecz defensorzy z Kalisza umiejętnie blokowali strzały Jana Ciućki i Tomasza Nowaka. W 34. minucie rzut rożny dla Rekordu mógł mieć opłakane skutki dla gospodarzy. Po zderzeniu dwóch bielszczan w „szesnastce” goście ruszyli z kontrą czterech na… jednego! Finalnie skórę uratował Wiktor Kaczorowski, broniąc w sytuacji sam na sam z Nestorem Gordillo oraz przy dobitce Bartłomieja Putno.

Nieskuteczny w pierwszej połowie KKS strzelił gola po przerwie. W 51 minucie celnie zza linii pola karnego przymierzył Patryk Banasiak i zrobiło się 1:1. Potem gole długo nie padały, aż do początku doliczonego czasu gry. Po faulu na Hubercie Żyrku gospodarze egzekwowali rzut wolny z boku pola karnego, a po dośrodkowaniu Klichowicza niemal niewidoczny w spotkaniu Świderski zademonstrował jakość najskuteczniejszego snajpera bielskiego zespołu.

 

 

KKS w ostatnich pięciu meczach przegrał aż cztery razy i po spotkaniu z Rekordem spadł na 8 miejsce w tabeli II ligi. Kolejny mecz kaliszanie zagrają u siebie. Wtedy to w sobotę, 12 kwietnia o godz. 18:00 podejmować będą u siebie Resovię Rzeszów.

(jav)

Rekord Bielsko-Biała  KKS 1925 Kalisz 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Klichowicz (23. min.), 1:1 Banasiak (51. min.), 2:1 Świderski (90+1. min.)

Rekord: Kaczorowski – Walaszek (73. Żyrek), Kareta, Wrona, Pańkowski (73. Maslovs), Nowak, Wyroba, Ciućka, Kempny, Klichowicz (90. Wojciechowski), Świderski (90. Bojdys).

Video: TV klubowa Rekord Bielsko-Biała.

Fot. Rekord Bielsko-Biała