KALISZ. Klomb zostaje, murek z cisami nie

Włodarze grodu nad Prosną wprowadzają pomysły, które mają przywrócić życie kaliskiemu Śródmieściu i centralnemu punktowi Kalisza, czyli Głównemu Rynkowi. Obniżyli cenę na wynajem letnich ogródków, w najbliższy weekend najmłodsi kaliszanie rozegrają Turnieju Mini Piłki Nożnej o Puchar Prezydenta Miasta Kalisza, a w wakacje ma pojawić się Kino Letnie oraz letnie koncerty i imprezy. Jeszcze w czerwcu zniknie betonka, a klomb ma zostać „otwarty” dla mieszkańców. W jaki sposób? - władze chcą pozbyć się metalowego ogrodzenia, zasiać więcej trawy i rozłożyć leżaki dla kaliszan i turystów. Wśród mieszkańców pojawiły się także propozycje, aby zamiast klombu przed ratuszem umieścić fontannę. Pomysłowi likwidacji klombu zaprzecza wiceprezydent. - Myślę, że opinia na temat usunięcia klombu jest opinią nie do końca prawdziwą - mówi Piotr Kościelny. Ale dodaje jednocześnie, że wygląd Głównego Rynku zmieni się. - Z konserwator zabytków panią Beatą Matusiak osiągnęliśmy konsensus polegający na tym, że nie ma jakichkolwiek przeciwwskazań, żebyśmy dokonali rozbiórki betonki ani nie ma przeciwwskazań, żebyśmy również w miejscu, w którym w tej chwili są te rozpadające się murki i na których mieszkańcy siadają, zmienili nawierzchnię i dostosowali ten teren do tego, co Marcin Andrzejewski ze swoim zespołem zakładał, czyli zrobienia tam miejsca na ewentualne koncerty, czy występy - wyjaśnia Kościelny.

W najbliższym czasie rozebrane ma zostać metalowe ogrodzenie kwietnika przy ratuszu. - Powiedzmy sobie szczerze, to ogrodzenie funkcjonowało w głównej mierze tylko dlatego, że istniała obawa wypuszczania przez mieszkańców okolic psów na ten teren - argumentuje wiceprezydent. - Natomiast w sensie wizerunkowym jest to instalacja bardzo nieładna i dlatego w najbliższych dniach zostanie usunięta. - Władze miasta nie chcą jednak poprzestać tylko na demontażu ogrodzenia. - Są różne koncepcje. Na przykład żeby klomb przedzielić ścieżkami, a w centralnym punkcie ustawić fragment architektury zielonej - wylicza Kościelny. - Są także osoby, które mówią, że jest to idealne miejsce, żeby postawić tam fontannę. Również pani konserwator ma ciekawy punkt widzenia na tę sprawę. Natomiast na tę chwile jesteśmy wszyscy zdecydowani co do tego, że klomb powinien być przestrzenią bardziej otwartą, a przynajmniej żeby w jego pobliżu było jak najwięcej ławek, na których kaliszanie będą mogli siadać. Dementuję jednak takie sformułowania, które sugerowały, że klomb zostanie usunięty, czy wyrzucony z przestrzeni Głównego Rynku. To jest nieprawda. Podobnego zdania jest Krzysztof Ziental, główny specjalista do spraw rewitalizacji w Urzędzie Miejskim. - Przy współpracy z panią konserwator zgodziliśmy się, że płotek, który teraz jest już niezbyt estetyczny, nie spełnia swojej funkcji i nie jest elementem, który miałby wartość historyczną - mówi Ziental. - Jego demontaż pokaże nam, czy faktycznie będzie tak jak niektórzy mówią, że zamieni się on w toaletę dla psów.

Poza usunięciem betonki, z krajobrazu Głównego Runku ma zniknąć także betonowe miejsce do siedzenia wybudowane w północno-zachodniej części Rynku, przy ulicy Piskorzewskiej. - Stojący nieopodal klombu murek z cisami to element ahistoryczny, wprowadzony w latach 80-tych, więc nie ma potrzeby jego historycznej ochrony - zapewnia Ziental. - Do przestrzeni Głównego Rynku chcielibyśmy wprowadzić więcej ławek, dlatego zamierzany go zamienić na wygodniejsze ławki z oparciem. W tej sprawie planujemy konsultacje z mieszkańcami.

Jak zapewniają miejscy urzędnicy obecne działania to rozwiązania tymczasowe, które mają prowadzić do faktycznego rozpoczęcia działań rewitalizacyjnych w obrębie centrum Kalisza. Tym bardziej, że jesienią ruszą roboty związane z montażem nowej sieci gazowej między innymi na Głównym Rynku.

(low)