NAD WODĄ. Prosna dla kaliszan! (FOTO)

Niedawno otrzymałaś prestiżową nagrodę, którą przyznała Ci kapituła w konkursie - Kaliszanka Roku 2023. Czym dla Ciebie osobiście jest ten tytuł?

- Jest to dla mnie ogromnym wyróżnieniem i tak też powiedziałam, odbierając na gali tę nagrodę. To dla mnie uhonorowanie całej mojej, skromnej 27-letniej kariery sportowej. Myślę, że to jest takie swoistego rodzaju podziękowanie od wszystkich mieszkańców Kalisza za te emocje, które im dostarczałam.

 
Jesteś skromną osobą, ale przyznajmy, że była to piękna kariera sportowa ukoronowana zdobyciem medalu olimpijskiego. Czy liczyłaś, ile medali i trofeów wywalczyłaś?
- Posiadam ponad 130 medali wywalczonych w różnych imprezach mistrzowskich, a wszystkich razem 217. Najcenniejszym w mojej kolekcji jest ten olimpijski, srebrny medal wywalczony w 2016 roku w Rio de Janeiro w Brazylii. Każdy z wywalczonych medali kosztował mniej jednak tyle samo wysiłku, wylanego potu na treningach, a często i łez. Oczywiście to srebro olimpijskie jest najważniejsze, ale sentymentalnie każdy krążek z tej kolekcji leży u mnie na tej samej półce.

 
Wiosna przyszła i już Cię można spotkać na Prośnie, jak trenujesz w swoim kajaku.
- Często pływam na Prośnie, czasem nawet dwa razy dziennie. Ja zawsze uwielbiam pływać na Prośnie i nasza rzeka była bliska memu sercu. To jest bardzo miłe, gdy płynę rzeką, a spacerujący po parku kaliszanie pozdrawiają mnie. Od razu przyjemniej robi się taki treningi, gdy wokół jest tylu kibiców.

 
Prosnę znasz jak własną kieszeń i masz pomysły, by ożywić rzekę. Jakie są to pomysły?
- Przede wszystkim powinno zostać oczyszczone nadbrzeże. Rzeka nie wygląda zbyt ładnie, zwłaszcza latem, gdy jest susza. Nie jest to przyjemne, gdy siedzi się na ławeczce lub pływa na rzece i ogląda zgniłe rośliny. Chciałabym rozbudować i ożywić miejskie bulwary. Przy rzece powinno się znaleźć także więcej ławeczek, aż do Aquaparku. Tak by można było w wielu miejscach usiąść nad Prosną, odpocząć patrząc na rzekę, oglądać przyrodę oraz osoby korzystające lub trenujące na rzece.

 
To jednak nie wszystkie Twoje plany związane z Prosną.
- Moim największym marzeniem jest powstanie ścieżki rowerowo-kajakowej, która prowadziłaby wzdłuż rzeki Prosny, z centrum aż do Zawodzia i z powrotem. Na niej powstałyby, odpowiednio wyposażone, stacje w odległości około 500-600 metrów od siebie. Start byłby zlokalizowany przy wypożyczalni  sprzętu wodnego, a kolejne postoje np. przy Auaparku, na Zawodziu, innych urokliwych miejscach na rzece oraz przy teatrze, gdzie każdy by mógł ,,zaparkować" rowerek wodny, łódkę czy kajak i pójść na lody, kawę czy coś słodkiego, a potem ,,objeżdżając" fontannę wrócić rzeką do wypożyczalni. To byłaby taka wodna i turystyczna pętla sportowo-edukacyjna na Prośnie.

 
Czyli Prosna ma służyć jak największej ilości kaliszanom.
- Zdecydowanie! Rzeka jest nasza, wszystkich mieszkańców i nie każdy musi być sportowcem, by z niej korzystać. Wiele osób mówiło mi, że boi się pływać kajakiem po Prośnie. A te kajaki wcale nie są takie straszne. Kajak turystyczny to nie kajak wyczynowy i każdy na nim sobie poradzi. Gdy zrobimy odpowiednią i bezpieczną infrastrukturę na rzece, to Prosna na pewno odżyje!
 
Na koniec zapytam o plany sportowe na 2024 r. Popłyniesz w IO w Paryżu?
- Takie szansę zawsze są, choć jestem realistką. Chciałbym wrócić na tron w wyścigu 200 metrów, mimo iż nie jest to już konkurencja olimpijska. Chcę wystartować też w Długodystansowych Mistrzostwach Polski oraz udanie wystartować w mistrzostwach Polski i Pucharze Polski w kajakarstwie. Mam też swoje plany związane z...jeździectwem, gdzie chciałaby w tym roku podciągnąć swoje umiejętności w tej dyscyplinie i może jeszcze wystartuję na Igrzyskach, ale tym razem w jeździectwie!

Rozmawiał: Piotr JAWOROWSKI