Do przerwy niedzielnego spotkania Orlenu Wisły Płock z Energą MKS Kalisz pachniało sensacją.

Kaliszanie pojechali do zespołu mistrzów Polski pokusić się o sensację i przez pierwsze 30 minut byli równorzędnym przeciwnikiem dla Orlenu. Wynik przez całą pierwszą połowę oscylował wokół remisu, a na przerwę płoczczanie schodzili prowadząc jedynie dwoma bramkami 13:11.

Drugą połowę od bramki rozpoczął Dawid Fedeńczak, po czym dla płocczan trafiał Tomas Piroch. Następnie na listę strzelców wpisał się Matija Starcević, karę 2 minut otrzymał Mateusz Kus, a szyki obronne kaliszan przełamał Gergo Fazekas. Chwilę później padł drugi gol z rzędu Starcevicia, na którego szybko i skutecznie odpowiedział Zoltan Szita.

W 37. minucie spotkania ponownie piłkę w bramce rywali umieścił Szita, skuteczną interwencję zanotował Viktor Hallgrimsson, dzięki czemu trzeci raz z rzędu trafił Szita. Na niecałe 20 minut przed końcem meczu Jana Hrdlickę pokonali Tomas Piroch, Abel Serdio, a także Filip Michałowicz. Tymczasem w szeregach gości nadal trwała niemoc strzelecka, a MKS seryjnie tracił bramki. Ostatecznie ORLEN Wisła Płock pokonał Energę MKS Kalisz 32:19.

Po 11. kolejkach ekstraklasy MKS jest na szóstym miejscu. Prowadzi Orlen Wisła Płock. W kolejnym meczu kaliszanie zagrają na wyjeździe z Gwardią Opole, którą kiedyś z sukcesami trenował Rafał Kuptel. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek, 25 listopada o godz. 20:30 na parkiecie w Opolu. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport 1.

(jav)

ORLEN Wisła Płock – Energa MKS Kalisz 32:19 (13:11)

ORLEN Wisła Płock: Jastrzębski, Hallgrimsson – Piroch 4, Serdio 3, Panić 1, Susnja 2, Fazekas 4, Krajewski 2, Sisko 1, Terzić, Dawydzik, Mihić 1, Szita 5, Cokan 5, Michałowicz 4. Karne: 5/6. Kary: 2 min.

Energa MKS Kalisz: Hrdlicka, Szczecina, Sobczak – Kowalczyk 4, Dontsov 4, Starcevic 3, Fedeńczak 2, Moryń 2, Kus 2, Molski 1, Fajfer 1, Wróbel. Karne: 1/1. Kary: 8 min.

Czerwona karta: Moryń (50 min.).