Nadal nie wiedzie się siatkarkom Energa MKS Kalisz w rozgrywkach Tauron Ligi Kobiet.

Kaliszanki ostatnio pojechały na wyjazd do UNI Opole, który plasuje się w połowie tabeli żeńskiej ekstraklasy. MKS jest czerwoną latarnią i zajmuje ostatnie miejsce. Początek spotkania w Opolu należał jednak do przyjezdnych, które w pierwszym secie prowadziły nawet 10:7. Opolanki doprowadziły jednak nie tylko do remisu, ale też same objęły prowadzenie – 15:13. Od tego momentu kaliszanki stanęły i przegrały inauguracyjną partię 14:25. W drugim secie wyrównany bój trwał do 10:9 dla UNI. Potem było 16:14 dla gospodyń, ale końcówkę seta opolanki znów miały lepszą, wygrywając 25:20. Trzeci set to prowadzenie opolanek 9:3, a potem gospodynie mogły już kontrolować przebieg poczynań na parkiecie wygrywając 25:16, a całe spotkanie 3:0.

Porażka w Opolu spowodowała to, że kaliszanki nadal są na ostatnim miejscu w tabeli LSK. Kaliszanki mają jedynie 8 punktów i do przedostatniej Stali Mielec oraz zajmującego dziesiąte miejsce Sokoła Mogilno tracą 4 punkty. W kolejnym spotkaniu ligowym MKS zagra u siebie z Sokołem Moglino. Ten mecz odbędzie się w niedzielę, 26 stycznia o godz. 20:30 w hali Arena. Ewentualna porażka mocno skomplikuje sytuację kaliszanek w tabeli.

UNI Opole – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
UNI: Bińczycka (2 pkt), McCall (7), Połeć (6), Zaroślińska-Król (10), Diouf (18), Kecher (9), Adamek (libero) oraz Ceynowa (1), Matsumoto, Pamuła.

Fot. Liga Siatkówki Kobiet.