KKS znów nie potrafił odnieść zwycięstwa w rozgrywkach II ligi.

Kaliszanie nie mają ostatnio dobrej passy. W pięciu ostatnich meczach zdołali wygrać tylko raz. Pozostałe mecze przegrali. W sobotnim meczu z Resovią kibice liczyli na przełamanie, ale gospodarze zakończyli to spotkanie bez zdobycia punktów.

Początek spotkania był wyrównany, a pierwszy groźny strzał oddali goście. Uderzenie Gracjana Jarocha świetnie obronił jednak Maciej Krakowiak. W 19. minucie akcję gospodarzy celnym strzałem zakończył Bartłomiej Putno. Trafił jednak w bramkarza. W 30. minucie Resovia objęła prowadzenie. W samo okienko przymierzył Jaroch i goście prowadzili 1:0

Po przerwie w 66. minucie KKS mógł wyrównać. Piłkę po strzale Wojciecha Maroszka z kilku metrów wybronił jednak bramkarz gości, a dobitkę zablokowali obrońcy Resovii. W końcówce spotkania znów do głosu doszli piłkarze Resovii, a wynik meczu ustalił w 90. minucie po kontrze Bartłomiej Eizenchart.

Po tej porażce KKS wprawdzie nadal zajmuje 8 miejsce z 35 punktami, ale ma już tylko 9 pkt. przewagi nad strefą spadkową. Kolejne spotkanie ligowe kaliszanie rozegrają na wyjeździe. Już w wielkanocny czwartek, 17 kwietnia zmierzą się z rezerwami Zagłębia Lubin, a ten mecz rozpocznie się o godz. 14:00 na stadionie w Lubinie.

 

KKS 1925 Kalisz – Resovia Rzeszów 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Gracjan Jaroch 30, 0:2 Bartłomiej Eizenchart 90.

KKS 1925: Krakowiak – Głaz (60, Maroszek), Smoliński (70, Białczyk), Kieliba, Gawlik, Putno – Banasiak (76, Janiak), Cierpka, Staszak, Gordillo (46, Andruszko) – Flisiuk (60, Chaciński).

Resovia: Tetyk – Rębisz (75, Bąk), Kowalski-Haberek, Szymocha, Buchał, Eizenchart – Letniowski (70, Banach), Kanach, Małachowski (75, Adamski), Jaroch (63, Hebel) – Bałdyga (62, Tomczyk).

(jav)

Fot. Dzięki uprzejmości red. Michała Sobczaka.